Przejdź do głównej zawartości

Zbiórka informacji o zdarzeniu z począktu sezonu z Pruszcza Gdańskiego

Poniżej zbieram informacje na temat zdarzenia z początku tego sezonu z Pruszcza Gdańskiego. Chodzi o nieudaną formację FS5 w której doszło do kolizji dwojga skoczków. Poważne obrażanie ciała u jednego z nich i mniejszy uszczerbek na zdrowiu u drugiej uczestniczki ale obyło się bez ofiar.
Zdarzenie to, lub bardziej dokładne jego omówienie, jest moim zdaniem bardzo potrzebne młodym skoczkom w celu uniknięcia tego rodzaju błędów kolejny raz. "Zbiory" zaczynam od fragmentu raportu PKBWL, który wygląda jak raport i zapewne oficjalnie spełnia wszystkie potrzebne kryteria, jednak wartość szkoleniową ma mizerną (to oczywiście znowu moja prywatna opinia ;p)



  • Grupa 5 skoczków samodzielnych (4xPJ-B, 1xPJ-C) wykonywała skok RW-5 z wysokości 3000m z samolotu AN-2. Wiatr 5m/s z kierunku 030, brak zachmurzenia. Po oddzieleniu się od samolotu dwoje skoczków zbudowało bazę, pozostali skoczkowie nie zdołali zadokować. Na wysokości 1500m zgodniez wcześniejszymi ustaleniami zakończono ćwiczenie, podano sygnał do rozejścia, jeden ze skoczków wykonał odejście trackiem, drugi (kobieta) nadal zgodnie z ustaleniami pozostał w miejscu i na wysokości ok. 1200m otworzyła spadochron PD210, który napełniał się prawidłowo. W tym momencie w czaszę w.w. spadochronu wpadł jeden ze skoczków, którzy nie zdołali zadokować do formacji. Ponieważ prędkość spadania splątanych skoczków była znaczna, skoczek, który wpadł w czaszę PD210 otworzył swój spadochron zapasowy którego proces otwarcia został nieznacznie zakłócony skutkiem czego opadał w wolnych obrotach. Skoczek kobieta podjęła próbę skomunikowania się ze sprawcą zdarzenia, po chwili wobec braku odpowiedzi wypięła czaszę główną i bezpiecznie wylądowała naspadochronie zapasowym na użytkowej części lotniska. Zaplątany w linki wypiętej czaszy skoczek poprzez szarpanie linek doprowadził do prawidłowego napełnienia się czaszy zapasowej, której jednak nie zdążył już odhamować i nie odzyskał nad nią panowania ponieważ częściowo napełniona, splątana z zapasem czasza PD210 nadawała zestawowi stałą rotację. Lądowanie nastąpiło na zadrzewionym terenie JW1300, skoczek przez drzewa spadł na ziemię, w wyniku upadku doznał złamania plateau prawej piszczeli, zerwania więzadła tylno bocznego prawej nogi i złamania kompresyjnego kręgu TH9. Skoczek kobieta doznała stłuczenia prawej strony klatki piersiowej i skręcenia prawego nadgarstka. Rozdarciu w wyniku zderzenia uległa czasza PD 210, a w wyniku lądowania na drzewie czasza XFast 170. Podczas wykonywania procedur awaryjnych oboje skoczkowie utracili uchwyty zamków wyczepnych i wyzwalające spadochronów zapasowych.Skoczek mężczyzna jako sprawca zdarzenia nie potrafi stwierdzić w jaki sposób i dlaczego znalazł się nad otwierającą spadochron kobietą, co spowodowało, że nie trzymał się ustalonego wcześniej planu skoku. Przyczyny zdarzenia lotniczego: Przyczyną zdarzenia była niefrasobliwość skoczka, która objawiła się przez brak kontroli nad sytuacją w powietrzu, odstąpienie od ustalonego planu wykonywanego zadania. Dodatkowymi czynnikami, sprzyjającymi zaistnieniu wypadku były niewielkie umiejętności skoczków budujących formację i wyznaczenie sobie zadania niewspółmiernego do poziomu wyszkolenia Działania profilaktyczne podjęte przez podmiot badający: Zdarzenie omówiono na forum skoczków Aeroklubu Gdańskiego, wprowadzono obowiązek uzgadniania z kierownikiem skoków lub wybranym instruktorem rodzaju zadania, planowanego przez skoczków samodzielnych. Propozycje zmian systemowych i/lub inne uwagi: Instruktorzy pełniący funkcję kierownika skoków zostali zobowiązani do dokonywania oceny zadań planowanych przez skoczków z perspektywy posiadanych przez nich umiejętności, pod kątem bezpieczeństwa oraz realności przedstawianych zamiarów i w razie potrzeby zmiany tych zadań lub składu uczestników.

  •   Skok typu testosteron. Atrakcyjna dziewczyna o niewielkim doświadczeniu stanowi bazę, która ma być bierna i otwierać w miejscu. To ma sens. Nie jest to żadne przegięcie pały. Dookoła niej jest zaś 4 facetów, w tym jeden, który dostał wcześniej zakaz brania udziału w formacjach ze względu na brak umiejętności i zbyt dużą fantazję w dokowaniu. Nie mają zgody na wykonanie FS5 mimo to omijają zakaz. Jedni bardziej inni mniej świadomie.... Ktoś coś?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Samolot An-2

An-2 to dwupłatowy samolot wielozadaniowy klasy STOL (Short Take Off and Landing). Długość drogi rozbiegu i dobiegu to około 200 metrów. Antek wyposażony jest w gwiazdowy silnik wolnossący, któremu mocy na małych wysokościach wystarcza do przewożenia niemal dwóch ton balastu. Jednak wraz ze wzrostem wysokości, gdy spada ciśnienie powietrza, brak wystarczającej ilości tlenu dusi koniki mechaniczne z początkowej wartości 1000.

Wypadek Pabla

Nie mogę pozbierać myśli. Może pisanie jakoś się do tego przyczyni. Pablo dziś zginął podczas skoku tandemowego. Poznałem go na wyjeździe do Hiszpanii kilkanaście lat temu, gdy robił ze mną swój AFF. Zawsze uśmiechnięty, pełen energii, sypiący dobrej jakości dowcipami jak z rękawa. Podczas szkolenia nie szło mu świetnie, jeden z moich palców nadal jest wykrzywiony po tym, jak łapałem go z obrotów. Zaskoczył mnie wtedy swoją postawą. W żaden sposób nie załamywał się, nie biadolił tylko trenował na ziemi i skakał aż wyszło mu tak, jak tego chciał. Potem miałem okazję przekonać się, że taki miał charakter. Poznałem go jako uporządkowanego i bardzo zadaniowego człowieka. Skrupulatnie realizował swoje zamierzenia. Kilka lat później nauczyłem go jak skakać w tandemie. Na tandemie zakończyło się jego życie. Żona, dwoje małych dzieci. Młody człowiek, więc najpewniej też rodzice. Mama, dzień mamy. Wiem, że los dopada na przeróżne sposoby. Wypadki komunikacyjne, choroby. Co komu pisan...

Skoki na linę tzw static line

Dziwnie brzmi dla skoczka określenie skoki na linę. Tak jakby ktoś wskakiwał na linę. To nieco przestarzałe określenie wiąże się z nieco przestarzałą metodą szkolenia. Owszem nadal szkolenie podstawowe metodą static line jest uprawiane ale wiąże się to zwykle z faktem posiadania samolotu z silnikiem tłokowym, który nie daje rady wdrapać się na porządną wysokość. Static Line to skoki z małych wysokośc, pozostałość po wojskowych desantach Skoki na linę to tradycja komandosów . W ramach działań operacyjnych duża liczba desantowców musiała być wyrzucona w krótkim czasie z możliwie najniższej wysokości. Dlatego wyposażeni byli w spadochrony z systemem natychmiastowego otwarcia. Ten system opierał się w swej konstrukcji na linie statycznej. Stalowa, cienka linka w osłonie z brezentu, połączona z taśmą tekstylną prowadziła zazwyczaj do pokrowca spadochronu głównego. Podłączona przez wyrzucającego do grubszej, rozpiętej na pokładzie liny specjalną klamrą zaczynała swoją pracę, gdy de...