Przejdź do głównej zawartości

Posty

Service bulleting UPT Vector SE - reserve flap modification

     

Nie masz RSL MARD to jesteś ryzykantem. Czyżby?

Dobrzy, lepsi i gorsi (dla tych, którzy nie orientują się jak działa RSL i MARD film poniżej tekstu) Przed kilkoma dniami, na jednym z forów dyskusyjnych wyraziłem swoją opinię na temat systemów RSL i MARD. Najprawdopodobniej mój punkt widzenia odbiega od popularnych zachwytów nad tymi dodatkowymi zabezpieczeniami. Niegrzeczna odpowiedź jednego z doświadczonych skoczków, która kierowana była (zgodnie z obecnymi standardami dyskusji) do mnie, a nie do tego o czym pisałem, dała mi powody do myślenia. Być może mamy dziś do czynienia z kolejnym podziałem skoczków: dobrych skoczków, czyli takich, którzy używają RSL, lepszych skoczków, którzy używają MARD, gorszych skoczków, którzy nie mają żadnego z tych systemów,  Najwyraźniej należę do tych ostatnich. Nie stosuję dostępnych wspomagaczy otwarcia i napełnienia spadochronu zapasowego i zapewne robię z głupoty, brawury, z braku wiedzy lub dla szpanu.  Postaram się więc wyjaśnić dlaczego pozwalam sobie na odmienny punkt widzenia. Grze...

Balon na ogrzane powietrze. Informacje dla skoczków.

 Aby móc wykonać skok z balonu trzeba mieć ważne ubezpieczenie OC skoczka oraz minimum 100 skoków.  Start balonu Od momentu rozpoczęcia napełniania powłoki do startu upływa kilka minut. Przed rozpoczęciem napełniania skoczkowie powinni mieć na sobie poprawnie założony sprzęt spadochronowy. Do kosza, tak jak do samolotu spadochroniarze wsiadają gotowi do skoku.  W trzynastoosobowym koszu, centralna część przeznaczona jest dla pilota oraz butle z propanem. Po obu stronach kosza znajdują się cztery przedziały, do których wsiadają trójkami skoczkowie i pasażerowie. Aby zachować dobre wyważenie kosza trzech skoczków zajmuje miejsca po prawej a trzech po lewej stronie. Pozostałe miejsca dopełniają pasażerowie.  Wyrzut Zrzut skoczków następuje po przekroczeniu zamierzonego pułapu, podczas gdy balon zaczyna opadać około 2 m/s. To bardzo ważne ze względów bezpieczeństwa. Na szczycie balonu zamocowana jest tzw. klapa spadochronowa, która służy do natychmiastowego uwolnienia ci...

Odkształcony uchwyt i wąska łezka linki sterowniczej przyczyną ratowania

Na Friday Freakout pojawił się niedawno film, który warto omówić. Nagrałem więc omówienie, w którym zwracam uwagę na zbyt ciasną łezkę (cat eye) linki sterowniczej w zestawieniu z grubym kołkiem blokującym o odkształconej końcówce.  Pozwoliłem sobie również na kilka innych uwag ;) Między innymi zaproponowałem jak można taki problem rozwiązać w powietrzu, o ile mamy wystarczającą wysokość. 

Zasady bezpieczeństwa są dla nich, nie dla mnie

 Wczoraj miałem przyjemność nagrać i opublikować na YT film, w którym omawiam pewne zdarzenie spadochronowe, w którym skoczek twardo wylądował i solidnie się poturbował. Przyjemność, czy też może bardziej trafnie określona satysfakcja z nagrywania analizy tego błędu brała się między innymi z faktu, iż sam poszkodowany wpadł na pomysł, że mogę użyć materiału z jego kamery, oraz z kamery na ziemi, które zarejestrowały nieudane lądowanie. Oczywiście to, że obrażenia nie były bardzo poważne, również wpłynęły na moje dobre samopoczucie.  Błąd był ciekawy pod względem szkoleniowym. Na pierwszy rzut oka można byłoby powiedzieć, że skoczek nie posiadał odpowiednich umiejętności. Przedłużył fazę nurkowania, zagapił się przed wyrównaniem i czasza "nie wybrała" dostatecznie dobrze. Wynikiem walnięcia w plażowy piasek jest uszkodzenie podwozia - złamana kość udowa i naruszenie konstrukcji kadłuba - pęknięta kość krzyżowa. Pacjent naprawiony, stabilny ale jeszcze sobie poleży i popatrzy w...

Omówienie raportu PKBWL o katastrofie Pipera Navajo w 2014 roku

 Poniżej, dla osób które lubią czytać, wstawiam wybrane fragmenty raportu PKBWL. Tutaj zaś jest łącze do pełnego raportu. Opis W sobotę, 5 lipca 2014 r. ok. godz. 16:00 z lądowiska Rudniki k/Częstochowy [EPRU] wystartował samolot Piper PA-31P Pressurized Navajo o znakach rozpoznawczych N11WB w celu wykonania zrzutu spadochroniarzy. Był to ósmy lot tego samolotu w tym dniu. Na jego pokładzie, prócz pilota, znajdowało się 11 osób: 7 skoczków spadochronowych, 2 pilotów tandemów i 2 pasażerów tandemów. Według jedynego skoczka ocalałego z wypadku, start początkowo przebiegał normalnie, jednak po krótkim czasie dał się wyczuć spadek mocy i brak wznoszenia – w jego ocenie wysokość w chwili zdarzenia wynosiła około 100 m. Pilot w pewnej chwili odwrócił się do osób znajdujących się na pokładzie i zawołał: „Lądowanie awaryjne!” Obecni na pokładzie przyjęli przewidzianą na taką okoliczność pozycję ciała, zaraz potem nastąpił przechył i uderzenie.

Opowiedź na pytanie: Jak sobie radzę z grzechem wystawiania życia na ryzyko.

Takie oto pytanie pojawiło się dziś na moim kanale pod filmem, który jak sądzę w dużym stopniu stanowi odpowiedź. Jak radzi Pan sobie ze swiadomoscia, ze skaczac kladzie Pan swoje zycie na szali dla tak banalnego powodu jak zabawa, emocje, przyjemnosc? Nie chodzi o sam fakt smierci tylko raczej o grzech. Dla mnie osobiscie to najtrudniejsze. Pozdrawiam Pozwoliłem sobie na dłuższą odpowiedź, która może dać do myślenia wielu skoczkom. Stąd też pomysł opublikowania jej na moim blogu.  Dziękuję za to pytanie. Odpowiedź nie jest wcale prosta, choć radzę sobie z tym dobrze, nawet mając swoje demony i zapamiętane, uśmiechnięte twarze znajomych, którzy popełnili błąd i zginęli. Otóż Panie Krzysztofie, całe nasze życie jest bardzo bliskie śmierci, nawet jeśli planujemy żyć długo i szczęśliwie. Przez całe życie podejmujemy różnego rodzaju decyzje, które bezpośrednio, lub pośrednio wpływają na zagrożenie naszego życia. Dobrym przykładem może być tragedia gołębiarzy, którzy choć ...