Jak do tego doszło? Kolizja wingsuiterów
Groźne, lecz na szczęście nie prowadzące do kolizji zdarzenie, które jest obecnie prezentowane przez kanał Jointheteem skojarzyłem z opisanym we wrześniowym numerze Parachutist bardzo podobnym wypadkiem.
Oba zdarzenia mają podobny scenariusz i podobne przyczyny.
Dziękuję serdecznie Mateuszowi, który jest autorem mrożącego krew w żyłach "zbliżenia". Cieszę się, że nikomu nic się nie stało, choć obaj uczestnicy tego zdarzenia mieli przegrzane bezpieczniki i mało ochoty na skoki w tym dniu i w następnym.
Komentarze
Prześlij komentarz