Przejdź do głównej zawartości

Trochę nowości w Atmosferze - 2020

Witajcie w nowym 2020 roku.


Ruszamy z kolejnym sezonem w słonecznej Andaluzji. Oczywiście jak co roku możecie być spokojni, iż nie będą Wam się wkręcać pomiędzy skoki jakieś tandemy. Nie ma takiego zagrożenia i przypuszczam, że już nigdy nie będzie.
Jak zwykle też nie planujemy z Ulą więcej niż 3 kursantów AFF podczas jednego dziesięciodniowego turnusu. Do tej pory taki sposób się najlepiej sprawdził, dzięki czemu mogę pracować w odpowiednich warunkach a moi skoczkowie są otoczeni odpowiednią uwagą.



AFF z tunelem.

USPA wprowadziła pewne zmiany w szkoleniu AFF, które dopuszczają do pominięcia, czy też przeskoczenia 3 pierwszych poziomów kursu (tych z dwoma instruktorami) o ile kandydat na kandydata wykaże się odpowiednimi umiejętnościami zdobytymi na tunelu. Tunel w Sevilli już jest a więc w tym roku będzie dostępna taka właśnie opcja. Wkrótce szczegóły.

Kurs latania na czaszy.

Do tej pory, nie potrzebowałem wprowadzać takiego produktu. Skoczkowie są w Atmosferze szkoleni w sposób bardzo indywidualny i dysponuję wystarczającą ilością czasu oraz, co być może ważniejsze, dobrą wolą i doświadczeniem, aby na bieżąco poprawiać błędy pilotażu i sugerować odpowiednie ćwiczenia korygujące. Jednak wielu skoczków zaczyna swoją przygodę w innych ośrodkach, gdzie nie przykłada się do tej części szkolenia wystarczającej uwagi. Jeśli komuś idzie gorzej, to idzie coraz gorzej aż prowadzi to do zablokowania się i rezygnowania z dalszej aktywności spadochronowej.
Zdarza się też, że trafiają do mnie skoczkowie, którzy poszukując odpowiedzi na dręczące ich problematyczne lądowania chcą zapisać się na kurs swoopowania - jednak nie tędy droga. Nie ma po co zaczynać specjalistycznego kursu jeśli nie opanowało się w wystarczającym stopniu podstawowych umiejętności kontrolowania lotu pod czaszą.
Jeśli znajdzie się grupa osób zainteresowanych, wtedy nie będziemy bookowali w danym terminie uczniów AFF, abym mógł zająć się tłumaczeniem, nagrywaniem, omawianiem i określaniem nowych ćwiczeń potrzebnych do bezpiecznego, komfortowego i celnego lądowania w różnych warunkach pogodowych.

Sierpień nad Balatonem.

Atmosfera przyłącza się do Koala Boogie tego lata. Współpracujemy z organizatorami dostarczając nasz sprzęt spadochronowy, wsparcie riggerskie oraz organizując płaskie formacje. Takie bardziej na poważnie i takie bardziej dla zabawy, czyli to, co zawsze skoczkom się podoba. Przelatywanie przez hula hop, skoki z tubą, skoki z różnymi nadmuchiwanymi zabawkami.

poniżej wspomnienie z naszego wyjazdu nad Balaton w 2018 roku.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Samolot An-2

An-2 to dwupłatowy samolot wielozadaniowy klasy STOL (Short Take Off and Landing). Długość drogi rozbiegu i dobiegu to około 200 metrów. Antek wyposażony jest w gwiazdowy silnik wolnossący, któremu mocy na małych wysokościach wystarcza do przewożenia niemal dwóch ton balastu. Jednak wraz ze wzrostem wysokości, gdy spada ciśnienie powietrza, brak wystarczającej ilości tlenu dusi koniki mechaniczne z początkowej wartości 1000.

Wypadek Pabla

Nie mogę pozbierać myśli. Może pisanie jakoś się do tego przyczyni. Pablo dziś zginął podczas skoku tandemowego. Poznałem go na wyjeździe do Hiszpanii kilkanaście lat temu, gdy robił ze mną swój AFF. Zawsze uśmiechnięty, pełen energii, sypiący dobrej jakości dowcipami jak z rękawa. Podczas szkolenia nie szło mu świetnie, jeden z moich palców nadal jest wykrzywiony po tym, jak łapałem go z obrotów. Zaskoczył mnie wtedy swoją postawą. W żaden sposób nie załamywał się, nie biadolił tylko trenował na ziemi i skakał aż wyszło mu tak, jak tego chciał. Potem miałem okazję przekonać się, że taki miał charakter. Poznałem go jako uporządkowanego i bardzo zadaniowego człowieka. Skrupulatnie realizował swoje zamierzenia. Kilka lat później nauczyłem go jak skakać w tandemie. Na tandemie zakończyło się jego życie. Żona, dwoje małych dzieci. Młody człowiek, więc najpewniej też rodzice. Mama, dzień mamy. Wiem, że los dopada na przeróżne sposoby. Wypadki komunikacyjne, choroby. Co komu pisan...

Skoki na linę tzw static line

Dziwnie brzmi dla skoczka określenie skoki na linę. Tak jakby ktoś wskakiwał na linę. To nieco przestarzałe określenie wiąże się z nieco przestarzałą metodą szkolenia. Owszem nadal szkolenie podstawowe metodą static line jest uprawiane ale wiąże się to zwykle z faktem posiadania samolotu z silnikiem tłokowym, który nie daje rady wdrapać się na porządną wysokość. Static Line to skoki z małych wysokośc, pozostałość po wojskowych desantach Skoki na linę to tradycja komandosów . W ramach działań operacyjnych duża liczba desantowców musiała być wyrzucona w krótkim czasie z możliwie najniższej wysokości. Dlatego wyposażeni byli w spadochrony z systemem natychmiastowego otwarcia. Ten system opierał się w swej konstrukcji na linie statycznej. Stalowa, cienka linka w osłonie z brezentu, połączona z taśmą tekstylną prowadziła zazwyczaj do pokrowca spadochronu głównego. Podłączona przez wyrzucającego do grubszej, rozpiętej na pokładzie liny specjalną klamrą zaczynała swoją pracę, gdy de...