Przejdź do głównej zawartości

Baza Atmosfery - plany na 2017

Baza Atmosfery - niewielkie podsumowanie przeszłości oraz plany na 2017

Mija pięć lat, od kiedy założyliśmy z Ulą Bazę Atmosfery w Hiszpanii. Na początku było bardzo ciężko, potem coraz łatwiej. Dziś mogę już bez wątpliwości powiedzieć, że dopasowaliśmy się z naszym pomysłem do otaczającej rzeczywistości, zbudowaliśmy pewną niszę, pewną oazę, w której możemy robić to co lubimy, w sposób jaki sprawia nam przyjemność. Co za tym idzie, ten sposób goszczenia i szkolenia ewidentnie przekłada się na odczucia gości Atmosfery.

Bez wątpienia największym kapitałem, który zgromadziliśmy w tym czasie są stali bywalcy naszej Bazy. Co ciekawsze, ta najbardziej zatwardziała recydywa twierdzi, iż nie przyjeżdża do nas tylko na skoki. Skoki są jakby trochę obok, ale najważniejsze dla nich jest to, że mają miejsce, gdzie można odpocząć, poznać i porozmawiać z innymi, wyciszyć się ale i czegoś nowego nauczyć. I właśnie to ma kolosalny wpływ na przyszłość. Ale nie uprzedzajmy faktów, jak mawia Wołoszański.



Poznaliśmy lokalną pogodę, charakterystykę funkcjonowania strefy oraz okresy wzmożonego zainteresowania przyjazdami do nas, co wpłynęło na uporządkowanie przez nas kalendarza. To ważne, bo choć miejsce bez wątpienia ma warunki pogodowe najlepsze w Europie, to nigdy najlepsze nie dogoni ideału. Czasem więc jest super, czasem ciut "do dupy". Jak twierdzą optymiści nawet to "do dupy" jest dużo lepsze niż odpowiedniki z innych krajów. To może być prawda.

 

Plany

 

Kalendarz

Porządkujemy tą kwestię do bardzo prostej ramy. Są miesiące, kiedy Baza otwiera swoje podwoje na skoczków i studentów, oraz miesiące, gdy ładujemy akumulatory, szykujemy nowe rzeczy i sobie podróżujemy. Ten szablon chcielibyśmy utrzymać na następne lata, aby nie było problemów z dociekaniem, kiedy tak, a kiedy nie.

 

Styczeń.

Baza jest zamknięta. Po olbrzymiej imprezie na strefie zrzutu styczeń jest bardzo wyludniony. Dzień jest krótki, jest zimno i wietrznie. Nasze doświadczenia wskazują, że skoki nie rokują a czas jest dogodny do innych aktywności, bardziej zimowych.

 

Luty i Marzec

Działamy. Dzień już się wydłuża, pogoda choć ciut kapryśna jest dalece lepsza niż to, co dzieje się w pochmurnych krajach. Ludziom potrzeba słońca i ciepła i to właśnie znajdą już od lutego, w marcu bywa już bardzo ciepło. Szkolimy, doszkalamy, organizujemy skoki.

 

Kwiecień

Baza jest zamknięta. Sprawdziliśmy przez tych kilka lat, że kwiecień jest bardzo deszczowy. Dochodzą do tego hiszpańskie święta, które paraliżują sprawną działalność spadochronową. Po dwóch miesiącach aktywności potrzebujemy też czas na odpoczynek i prace techniczne w Bazie.

 

Maj i Czerwiec.

Działamy. To jest już lato ale w wersji znośnej dla wszystkich spoza Sewilli. Termostaty jeszcze nie strzelają ale basen już działa. Dzień jest długi, można się naskakać do woli, to dobry okres dla tzw. cyfrotłuków. Maj w Polsce bywa bardzo chimeryczny, tu jest dużo bardziej stabilny, cieplejszy a zachód słońca jest prawie 2 godziny później. Szkolimy, doszkalamy, organizujemy skoki.

 

Lipiec i Sierpień

Baza jest zamknięta. Na skoki jest za gorąco. Na lotnisku już około 12 zaczynają się panoszyć diabełki (dust devils), zawirowania powietrza, które są bardzo groźne dla skoczków. W ciągu dnia temperatura może sięgać 50 stopni. Strefa jest wyludniona, gdyż większość skoczków ma właśnie szczyt sezonu w swoich krajach. Ten fakt wykorzystujemy również jako wytłumaczenie, dlaczego nie jesteśmy konkurencją dla innych. Nie działamy wtedy, gdy jest szczyt sezonu na polskich, niemieckich, norweskich, brytyjskich i innych strefach.
Ale uwaga! W pierwszej połowie lipca organizujemy w Bazie pierwszy turnus wypoczynkowy. Napiszę o tym planie poniżej, pod kalendarzem ;)

 

Wrzesień, Październik, Listopad

Działamy. Im bliżej Listopada, tym robi się chłodniej. W tym roku mieliśmy jakąś anomalię i do drugiej połowy Listopada był upał, wyczerpujący, utrudniający działanie na strefie. Normalnie pogoda staje się znośna od połowy Września. Te trzy miesiące są doskonałe dla osób, które nie wyskakały się w sezonie letnim, które nie dokończyły swoich szkoleń itp. Tu, w Bazie możecie wszystko to sobie naprostować. Szkolimy, doszkalamy, organizujemy skoki.

 

Grudzień

Baza jest zamknięta. Pogoda jest kapryśna, na strefie robi się kocioł, bo zjeżdża się dużo ludzi a skoki są w kratkę. Robi się więc bałagan a to sprzyja problemom. Baza jest nieczynna. Alej jeśli ktoś jest już samodzielny to warto pamiętać, że nasza wypożyczalnia sprzętu działa. Dzięki temu, że Miłosz ogarnia to, podobnie jak skoki treningowe, ci który nie wymagają opieki instruktora mogą się w tym terminie umawiać.

Styczeń, Luty, Marzec, Kwiecień, Maj, Czerwiec,
Lipiec, Sierpień, Wrzesień, Październik, Listopad, Grudzień


Nowa spadochronowa oferta Bazy 

Pomagamy zorganizowanym grupom. Bardzo to fajnie wyszło na ostatnim turnusie. Skoczkowie i uczniowie przyjeżdżający ze swoimi instruktorami mogą liczyć na naszą pomoc z zakresu nie tylko zakwaterowania ale także doszkalania. Pakiet wsparcia obejmuje wieczorne omawianie skoków i lądowań oraz do wyboru wykłady tematyczne, szkolenie z układania spadochronów, treningi wodne itp. Zachęcam więc instruktorów, aby przełamali się i zaczęli traktować naszą Bazę Atmosfery jako miejsce do przeprowadzenia swoich treningów stacjonarnych dla uczniów i skoczków. To, szczególnie w okresie zimowym, bardzo ważne dla bezpieczeństwa i efektywności szkolenia spadochronowego.

Lipcowy turnus nieskoczny ;)

Dojrzeliśmy wreszcie do tego, aby rozszerzyć naszą ofertę. Nie tylko skokami człowiek żyje, a wypowiedzi naszych gości tylko nas w tym utwierdziły. Pierwsza połowa lipca pozostaje więc otwarta dla tych, którzy chcieliby zażyć turystyki, rekreacji, cieszyć się panelami dyskusyjnymi, spróbować prostych ćwiczeń relaksacyjnych, pouczyć się gotowania i spędzić czas z ludźmi o podobnym spojrzeniu na życie. Nie mam wątpliwości, że to będzie bardzo udany pomysł i cieszę się na okoliczność tego, że będę mógł skoncentrować się właśnie na takich nie-skocznych zajęciach. 

Sauna

Właśnie zabrałem się za budowanie sauny. Turnus lutowy będzie już mógł grzać dupska i korzystać z uzasadnionej, niskiej temperatury wody w basenie. Sauna ogrzewana będzie piecem na drewno i spokojnie pomieści 6-8 osób. Robię bo lubię saunę a jestem przekonany, że chętnych nie zabraknie. Rąbanie drewna do sauny, kto chce - gratis ;)

Komentarze

  1. Sądząc po reakcjach skoczków na FB to sauna ma cios ;) Faktycznie przez pół roku basen rządzi ale drugie pół stoi prawie nie używany. Teraz będzie można korzystać zeń przez cały sezon

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Samolot An-2

An-2 to dwupłatowy samolot wielozadaniowy klasy STOL (Short Take Off and Landing). Długość drogi rozbiegu i dobiegu to około 200 metrów. Antek wyposażony jest w gwiazdowy silnik wolnossący, któremu mocy na małych wysokościach wystarcza do przewożenia niemal dwóch ton balastu. Jednak wraz ze wzrostem wysokości, gdy spada ciśnienie powietrza, brak wystarczającej ilości tlenu dusi koniki mechaniczne z początkowej wartości 1000.

Wypadek Pabla

Nie mogę pozbierać myśli. Może pisanie jakoś się do tego przyczyni. Pablo dziś zginął podczas skoku tandemowego. Poznałem go na wyjeździe do Hiszpanii kilkanaście lat temu, gdy robił ze mną swój AFF. Zawsze uśmiechnięty, pełen energii, sypiący dobrej jakości dowcipami jak z rękawa. Podczas szkolenia nie szło mu świetnie, jeden z moich palców nadal jest wykrzywiony po tym, jak łapałem go z obrotów. Zaskoczył mnie wtedy swoją postawą. W żaden sposób nie załamywał się, nie biadolił tylko trenował na ziemi i skakał aż wyszło mu tak, jak tego chciał. Potem miałem okazję przekonać się, że taki miał charakter. Poznałem go jako uporządkowanego i bardzo zadaniowego człowieka. Skrupulatnie realizował swoje zamierzenia. Kilka lat później nauczyłem go jak skakać w tandemie. Na tandemie zakończyło się jego życie. Żona, dwoje małych dzieci. Młody człowiek, więc najpewniej też rodzice. Mama, dzień mamy. Wiem, że los dopada na przeróżne sposoby. Wypadki komunikacyjne, choroby. Co komu pisan...

Skoki na linę tzw static line

Dziwnie brzmi dla skoczka określenie skoki na linę. Tak jakby ktoś wskakiwał na linę. To nieco przestarzałe określenie wiąże się z nieco przestarzałą metodą szkolenia. Owszem nadal szkolenie podstawowe metodą static line jest uprawiane ale wiąże się to zwykle z faktem posiadania samolotu z silnikiem tłokowym, który nie daje rady wdrapać się na porządną wysokość. Static Line to skoki z małych wysokośc, pozostałość po wojskowych desantach Skoki na linę to tradycja komandosów . W ramach działań operacyjnych duża liczba desantowców musiała być wyrzucona w krótkim czasie z możliwie najniższej wysokości. Dlatego wyposażeni byli w spadochrony z systemem natychmiastowego otwarcia. Ten system opierał się w swej konstrukcji na linie statycznej. Stalowa, cienka linka w osłonie z brezentu, połączona z taśmą tekstylną prowadziła zazwyczaj do pokrowca spadochronu głównego. Podłączona przez wyrzucającego do grubszej, rozpiętej na pokładzie liny specjalną klamrą zaczynała swoją pracę, gdy de...