Przejdź do głównej zawartości

Nie kabel a cięgno, nie trzykółkowy a trójpierścieniowy

Cięgno Bowdena

Wynalazek cięgna Bowdena powszechnie przypisuje się Sir Frankowi Bowdenowi, założycielowi i właścicielowi Raleigh Bicycle Company, który około 1902 roku zasłynął tym, że rozpoczął zastępowanie sztywnych drążków stosowanych do hamulców linką w elastycznym pancerzu.
W polskim nazewnictwie spadochronowym można często spotkać pojęcie „bowden”, które potocznie stosuje się tylko do osłony i jednocześnie prowadnicy cięgna. Często także samo cięgno, z języka angielskiego nazywane jest kablem, którym faktycznie nie jest. Jeśli więc mielibyśmy zadbać o nasz język używany w spadochroniarstwie, to chyba najbardziej trafione będzie „bowden z żółtym cięgnem zamków taśm nośnych” lub „bowden z żółtymi cięgnami zamków trójpierścieniowych”.



Zapas, zamki trójpierścieniowe i wyzwalacz spadochronu głównego

W zestawie spadochronowym znajdziemy więc kilka takich cięgien. Przede wszystkim mechanizm otwierania spadochronu zapasowego, czyli stalowa linka zakończona zawleczką z jednej strony i uchwytem obsługiwanym przez skoczka z drugiej. Dwa cięgna obsługujące jednocześnie (niemal jednocześnie) oba zamki taśm nośnych, tu mamy do czynienia z linkami stalowymi w osłonie z tworzywa sztucznego, które ma chronić pętelki zamków trójpierścieniowych przez zniszczeniem. Wreszcie opcjonalnie wyzwalacz głównego spadochronu nazywany w nomenklaturze angielskojęzycznej „ripcord”, czyli cięgno w osłonie, które blokuje zamknięcie wyłogów pokrowca głównego spadochronu i ściśnięty wewnątrz pilocik spadochronu głównego (taka sama zasada pracy, jak z mechanizmem uruchamiającym zapas).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wypadek Pabla

Nie mogę pozbierać myśli. Może pisanie jakoś się do tego przyczyni. Pablo dziś zginął podczas skoku tandemowego. Poznałem go na wyjeździe do Hiszpanii kilkanaście lat temu, gdy robił ze mną swój AFF. Zawsze uśmiechnięty, pełen energii, sypiący dobrej jakości dowcipami jak z rękawa. Podczas szkolenia nie szło mu świetnie, jeden z moich palców nadal jest wykrzywiony po tym, jak łapałem go z obrotów. Zaskoczył mnie wtedy swoją postawą. W żaden sposób nie załamywał się, nie biadolił tylko trenował na ziemi i skakał aż wyszło mu tak, jak tego chciał. Potem miałem okazję przekonać się, że taki miał charakter. Poznałem go jako uporządkowanego i bardzo zadaniowego człowieka. Skrupulatnie realizował swoje zamierzenia. Kilka lat później nauczyłem go jak skakać w tandemie. Na tandemie zakończyło się jego życie. Żona, dwoje małych dzieci. Młody człowiek, więc najpewniej też rodzice. Mama, dzień mamy. Wiem, że los dopada na przeróżne sposoby. Wypadki komunikacyjne, choroby. Co komu pisan

Samolot An-2

An-2 to dwupłatowy samolot wielozadaniowy klasy STOL (Short Take Off and Landing). Długość drogi rozbiegu i dobiegu to około 200 metrów. Antek wyposażony jest w gwiazdowy silnik wolnossący, któremu mocy na małych wysokościach wystarcza do przewożenia niemal dwóch ton balastu. Jednak wraz ze wzrostem wysokości, gdy spada ciśnienie powietrza, brak wystarczającej ilości tlenu dusi koniki mechaniczne z początkowej wartości 1000.

Planowanie lądowania - ważny element bezpieczeństwa

Przygotowanie ścieżki podejścia w danych warunkach atmosferycznych i terenowych powinno być rozpoczęte od obserwacji lądowania innych skoczków. Im mniej doświadczenia, tym wnikliwsza obserwacja. Najlepiej wytypować sobie uczestników skoku, który mają podobnie obciążone spadochrony.  To, co będzie szczególnie istotne dla naszego planu to kąt, pod jakim szybują spadochrony na prostej do lądowania. Oczywiście inne kwestie związane z szybowaniem są także istotne. Obserwacja górnego wiatru, jego siły i kierunku. Zwrócenie uwagi na zawirowania powietrza, czy spadochron się „pompuje”, czy pracuje stabilnie. Wreszcie obserwacja zachowania innych skoczków, którzy zawsze stanowią dla siebie nawzajem potencjalne zagrożenie.