Parachutist #666 Kwiecień 2015
Freeflying: Where to start?
autorstwa Christy West
Oto na łamach Parchutista mamy nie pierwszy, i zapewne nie ostatni, tekst na temat początków skoków freefly. Zwięzłe zalecenia, trafne uwagi i, co bardzo ważne, wsparcie bardzo doświadczonych i znanych skoczków. Artykuł godny poświęcenia uwagi. Postaram się po krótce przedstawić zgrabnie zebrane argumenty kierowane do młodych skoczków.
Freefly to niekoniecznie wolność
Przedrostek "free" może kierować naszą ocenę sytuacji na manowce bezpieczeństwa. Ogólnie rzecz biorąc skoki spadochronowe kojarzone są przecież z wolnością. Wśród tychże skoków mamy mniejszy zbiór wertykalnych form swobodnego spadania, które nazywane są freefly. Czy ta wolność oznacza brak zasad? Czy to ma być wolność na nieboskłonie? Autorka tekstu, jak na amerykański styl, krótko i zwięźle prostuje to skrzywione spojrzenie. Freefly to nie jest kolejna forma zabawy, to aktywność, której towarzyszą większe prędkości, większe ryzko i wymaga dużo większych umiejętności niż te podstawowe, nabyte na kursie spadochronowym.
Wielu doświadoczonych skoczków i trenerów freefly niepokoi się stanem bezpieczeństwa być może dlatego, że widzieli zbyt dużo incydentów i wypadków związanych z niewystarczającymi umiejętnościami skoczków.
czytaj dalej na skokiwhiszpanii.pl
Komentarze
Prześlij komentarz