Przejdź do głównej zawartości

Budowa spadochronu - zamki taśm nośnych

System awaryjnego odłączania czaszy głównej 

Większość skoczków wie do czego służą zamki taśm nośnych i jak są zbudowane. Oczywiście wiedza ta jest podawana na szkoleniu AFF, ale gdy minie parę miesięcy, w głowie pozostaje kilkanaście procent zebranej i nieutrwalonej wiedzy.

Obecnie na rynku przeważają systemy spadochronowe, które standardowo po prawej stronie (z punktu widzenia skoczka ubranego w swój spadochron) mają uchwyt do awaryjnego odczepiania czaszy głównej. Zwykle jest to czerwona poduszka zamocowana taśmą velcro do uprzęży. 

Z uchwytu wychodzą dwa stalowe cięgna w żółtej osłonie, która zmniejsza opory w bowdenach i nie niszczy pętli zamków. Cięgna wewnątrz bowdenów (elastycznych pancerzy, działających podobnie do tych, które każdy zna z hamulców rowerowych) poprowadzone są do obu zamków czaszy głównej. Dzięki temu, wyciągnięcie uchwytu zaowocuje niemal jednoczesnym zwolnieniem obu zamków i nieprawidłowo napełniona czasza oddala się dając otwartą przestrzeń do uruchomienia zapasu. 

Przyglądając się z bliska zamkom dojdziemy do wniosku, że podczas lotu na czaszy głównej skoczek wisi tylko na jednej, cienkiej pętelce. Nie trzeba jednak wpadać w stany lękowe z tym związane. Prawidłowo zamknięty zamek i dobry stan techniczny tejże pętelki stanowi dla nas gwarancję wytrzymałości. Przyjmuje się, że każde połączenie kółek redukuje dziesięciokrotnie obciążenie pętelki. W żadnym wypadku nie grozi nam jej zerwanie, w praktyce prędzej pęka taśma nośna. 


Historyjka z życia (świeżo nadesłana) 
"Lecielismy tracka w około 8 osób. Wszystko przed skokiem i tuż przed wyjściem z samolotu sprawdziłam - wszystko było na miejscu. Wyobraź sobie, jakie było moje zdziwienie, gdy po wylądowaniu na ziemi znalazły się 3 odrębne byty; kilka metrów za mną uchwyt wyczepny, w uprząż spadochronu oczywiście na mnie ale moja czasza główna przede mną. Jak podchodziłam do lądowania - mniej więcej w ostatniej fazie hamowania, rzeczywiście jakiś szit zrobił mi się nad głową, ale pomyślałam, że pewnie to boczny wiatr, za wysoko zahamowała lub coś takiego. Gdy zaczęłam zbierać czaszę a uchwyty sterówek chciałam zamocować do taśm do okazało się że nie mam taśm przy sobie. Zdziwienie na maksa, aczkolwiek zdałam sobie sprawę z tej patologii dopiero później. W każdym razie przeanalizowaliśmy film jak mogło do tego dojść. Okazało się, że jak wychodziliśmy z samolotu do tego tracka to ja wyszłam na próg na zewnątrz, a ze środka gościu zbyt wcześnie wypadł z samolotu, jeszcze zanim ja się oddzieliłam.zanim ja się odczepiłam. Prawdopodobnie wtedy zahaczył o mój uchwyt wyczepny. Po otwarciu nie sprawdziłam uchwytów.Uchwyt bujał się i wysuwał, gdy wylądowałam wysunął się do końca. A co by było gdyby czasza odpadła mi na 100, 50, czy nawet 20 metrach? - Pewnie byłaby opinia, że sama chciałam się zabić, bo kto normalny wyczepia czaszę tak nisko... W każdym razie, od tego momentu, jedną z pierwszych czynności, która wykonuję po otwarciu czaszy, jest sprawdzenie uchwytów, czy są na miejscu. Ot i taka historia - może się przyda"
 Magda 

 Odnośnie systemu odczepiania czaszy warto pamiętać: 

  • Sprawdzając rano swój spadochron powinniśmy kontrolować stan pętelki zamykającej zamki. Może być zaczerniona, bo metal w końcówkach bowdenów jest stosunkowo miękki i się wyciera, 
  • Sprawdzić zamocowanie uchwytu odczepiającego czaszę główną, 
  • Sprawdzić, przed wejściem do samolotu, czy poduszka nie jest podwinięta pod uprząż, Sprawdzić, przed wyjściem z samolotu, czy poduszka jest na miejscu, 
  • Sprawdzić, po otwarciu czaszy (szczególnie po skokach grupowych), czy poduszka jest na miejscu.


 Magda, dziękuję za nadesłaną historię, miałaś wielkiego farta! A ktoś dzięki temu może się zastanowi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Samolot An-2

An-2 to dwupłatowy samolot wielozadaniowy klasy STOL (Short Take Off and Landing). Długość drogi rozbiegu i dobiegu to około 200 metrów. Antek wyposażony jest w gwiazdowy silnik wolnossący, któremu mocy na małych wysokościach wystarcza do przewożenia niemal dwóch ton balastu. Jednak wraz ze wzrostem wysokości, gdy spada ciśnienie powietrza, brak wystarczającej ilości tlenu dusi koniki mechaniczne z początkowej wartości 1000.

Wypadek Pabla

Nie mogę pozbierać myśli. Może pisanie jakoś się do tego przyczyni. Pablo dziś zginął podczas skoku tandemowego. Poznałem go na wyjeździe do Hiszpanii kilkanaście lat temu, gdy robił ze mną swój AFF. Zawsze uśmiechnięty, pełen energii, sypiący dobrej jakości dowcipami jak z rękawa. Podczas szkolenia nie szło mu świetnie, jeden z moich palców nadal jest wykrzywiony po tym, jak łapałem go z obrotów. Zaskoczył mnie wtedy swoją postawą. W żaden sposób nie załamywał się, nie biadolił tylko trenował na ziemi i skakał aż wyszło mu tak, jak tego chciał. Potem miałem okazję przekonać się, że taki miał charakter. Poznałem go jako uporządkowanego i bardzo zadaniowego człowieka. Skrupulatnie realizował swoje zamierzenia. Kilka lat później nauczyłem go jak skakać w tandemie. Na tandemie zakończyło się jego życie. Żona, dwoje małych dzieci. Młody człowiek, więc najpewniej też rodzice. Mama, dzień mamy. Wiem, że los dopada na przeróżne sposoby. Wypadki komunikacyjne, choroby. Co komu pisan...

Skoki na linę tzw static line

Dziwnie brzmi dla skoczka określenie skoki na linę. Tak jakby ktoś wskakiwał na linę. To nieco przestarzałe określenie wiąże się z nieco przestarzałą metodą szkolenia. Owszem nadal szkolenie podstawowe metodą static line jest uprawiane ale wiąże się to zwykle z faktem posiadania samolotu z silnikiem tłokowym, który nie daje rady wdrapać się na porządną wysokość. Static Line to skoki z małych wysokośc, pozostałość po wojskowych desantach Skoki na linę to tradycja komandosów . W ramach działań operacyjnych duża liczba desantowców musiała być wyrzucona w krótkim czasie z możliwie najniższej wysokości. Dlatego wyposażeni byli w spadochrony z systemem natychmiastowego otwarcia. Ten system opierał się w swej konstrukcji na linie statycznej. Stalowa, cienka linka w osłonie z brezentu, połączona z taśmą tekstylną prowadziła zazwyczaj do pokrowca spadochronu głównego. Podłączona przez wyrzucającego do grubszej, rozpiętej na pokładzie liny specjalną klamrą zaczynała swoją pracę, gdy de...