10 kilo
10 tysięcy odsłon to już moim zdaniem sporo. Niektóre wpisy, w ciągu dnia zyskują ponad 500 odsłon. Oznacza to dla mnie, że blog trafia w ważną niszę.Wiem, że niektóre wpisy wydają się być kontrowersyjne, niektóre prowokacyjne.
Jednak dziś trudno jest trafić do szerszego grona spadochroniarzy pisząc monotonnie i bez emocji. Tak ukształtował się rynek medialny, że bez emocji po prostu nie da się.
Unikam jednak negatywnych emocji i niepotrzebnej sensacji. Przynajmniej bardzo się staram.
Ten blog ma również duże znaczenie dla budowania działu support na skokiwhiszpanii.pl gdzie chciałbym zgromadzić potężny zasób wiedzy dla tych nielicznych, którzy lubią czytać, lubią rozumieć i cały czas gimnastykować umysł.
Dziękuję
Z okazji 10 kilo chciałbym podziękować wszystkim za udostępnianie wpisów, które im się podobają (co daje mi wiele do myślenia). Dziękuję też tym, którzy potrafią wypatrzeć błędy, przed którymi nie zawsze mogę się obronić.W wypatrywaniu błędów szczególnie dziękuję Bartkowi Rysiowi, który choć nieraz potrafi mnie zagotować do białości, to zawsze sprawdzam, co wytknął i nanoszę zmiany w tekście, o ile uważam je za ważne dla ogólnego znaczenia.
Po latach w Polsce jestem bardzo gównoodporny więc komentarze, które dotyczą mnie a nie tego co napisałem puszczam koło ucha. Wychodzę z założenia, że komentarz świadczy bardziej o komentującym niż komentowanym.
Dziękuję, życzę dobrego czytania.
Dzieki, po prostu dzieki - gdyby nie ten blog, ja i co najmniej kilku znajomych po zrobieniu kilku skoków aff i dłuzszej przerwie nie przemoglibysmy strachu. Teraz skaczemy, robimy to co kochamy i - czytamy (ze zrozumieniem, mam nadzieję :) ) wszystkie Twoje następne wpisy.
OdpowiedzUsuń