Parę dni temu ktoś poprosił mnie o sprawdzenie spadochronu przed skokiem. Nie był to student, nie był to sprzęt strefy zrzutu więc już było to coś bardzo pozytywnego.
Zaglądam pod klapkę od głównego i widzę jakby ktoś coś majdrował przy zawleczce i kill-line ale, przyjrzałem się dłużej i widzę, że cokolwiek to jest, to jest funkcjonalne.
Ciekawość mnie jednak trawiła i zaraz po lądowaniu poszedłem zobaczyć to na układalni.
Parachutes de France kiedyś już wymyśliło system LOR2 - udoskonaloną wersję prostego RSL - teraz wprowadzili zaś "idioten rezisten" kill-line.
Linka gasząca pilocik zaraz po wyciągnięciu czaszy spadochronu z paczki jest zamocowana do zawleczki.
Zawleczka, gdy pilocik gaśnie, chowa się tasiemce łączącej go z paczką.
Nie można zamknąć pokrowca jeśli nie rozciągnie się linki pilocika. W ten prosty sposób została niemal wyeliminowana awaria holowania pilocika przez zapominalskich.
To dużo lepsze niż okienko kontrolne i zabarwienie linki.
Zdjęcie poniżej: Tak wygląda kill line PdF ze zgaszonych pilocikiem. Po prostu nie ma zawleczki, trzeba ją najpierw wyciągnąć, rozciągając linkę.
Zaglądam pod klapkę od głównego i widzę jakby ktoś coś majdrował przy zawleczce i kill-line ale, przyjrzałem się dłużej i widzę, że cokolwiek to jest, to jest funkcjonalne.
Ciekawość mnie jednak trawiła i zaraz po lądowaniu poszedłem zobaczyć to na układalni.
Parachutes de France kiedyś już wymyśliło system LOR2 - udoskonaloną wersję prostego RSL - teraz wprowadzili zaś "idioten rezisten" kill-line.
Linka gasząca pilocik zaraz po wyciągnięciu czaszy spadochronu z paczki jest zamocowana do zawleczki.
Zawleczka, gdy pilocik gaśnie, chowa się tasiemce łączącej go z paczką.
Nie można zamknąć pokrowca jeśli nie rozciągnie się linki pilocika. W ten prosty sposób została niemal wyeliminowana awaria holowania pilocika przez zapominalskich.
To dużo lepsze niż okienko kontrolne i zabarwienie linki.
Zdjęcie poniżej: Tak wygląda kill line PdF ze zgaszonych pilocikiem. Po prostu nie ma zawleczki, trzeba ją najpierw wyciągnąć, rozciągając linkę.
Komentarze
Prześlij komentarz