Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Co dalej po AFF? Poradnik spadochronowy

Podręcznik spadochronowy Nie chcąc dołączyć do tych, którzy tylko narzekają, zrobiłem coś. Napisałem poradnik spadochronowy, który kieruję głównie do młodych skoczków. Niejednokrotnie apelowałem o rozsądek i podnosiłem temat braku zainteresowania spadochroniarzami, którzy ukończyli szkolenie podstawowe i zostali zostawieni sami sobie. To duży problem z zakresu bezpieczeństwa. To, w moim odczuciu luka szkoleniowa. O ile uczniowie, w trakcie AFF lub SL, lub rzadko IAD, są pod stałym nadzorem instruktorów, to zaraz po zakończeniu tego kursu opieka nad nimi ogranicza się do podpisu. A w głowach, które są jeszcze nienapełnione wiedzą zaczynają się mościć przeróżne zwariowane pomysły. Poradnik "Co dalej po AFF?" to pierwszy z planowanego przeze mnie cyklu publikacji. Zacząłem trochę niechronologicznie, przeskakując ponad szkoleniem podstawowym. Wynika to z wyżej opisanego zagrożenia. Szkolenie podstawowe jest nieźle zabezpieczone. Pierwszą zapełniłem więc, najgroźniejszą moim zda...

Dłuższa przerwa w skakaniu - jak nie marnować czasu

Skoki spadochronowe to aktywność oparta o nawyki psychomotoryczne. Wymaga stałego trenowania i uprawiania aby można powiedzieć, iż jest relatywnie bezpieczna. Niestety, dla większości skoczków aktywność ta ma charakter sezonowy. Sezonowość spadochroniarstwa niesie ze sobą pewne zagrożenia. Są one większe dla mniej doświadczonych skoczków, choć nie można ich lekceważyć nawet mając na koncie tysiące skoków. Co nam się wydaje? Pamięć płata figle i zniekształca obraz przeszłości. Po przerwie możemy mieć problem zarówno jeśli wyolbrzymiamy nasze umiejętności jak i popadamy w lęki. Obie aberracje mogą prowadzić do popełniania błędów i kontuzji. Oba kłamstwa naszej pamięci mogą powodować powstawanie nadmiernych emocji, czy to euforii, czy to lęku. O ile jednak lęk stanowi swego rodzaju hamulec i motywuje do przygotowania skoku, to euforia jest radosnym sabotażystą naszego bezpieczeństwa.

Planowanie lądowania - ważny element bezpieczeństwa

Przygotowanie ścieżki podejścia w danych warunkach atmosferycznych i terenowych powinno być rozpoczęte od obserwacji lądowania innych skoczków. Im mniej doświadczenia, tym wnikliwsza obserwacja. Najlepiej wytypować sobie uczestników skoku, który mają podobnie obciążone spadochrony.  To, co będzie szczególnie istotne dla naszego planu to kąt, pod jakim szybują spadochrony na prostej do lądowania. Oczywiście inne kwestie związane z szybowaniem są także istotne. Obserwacja górnego wiatru, jego siły i kierunku. Zwrócenie uwagi na zawirowania powietrza, czy spadochron się „pompuje”, czy pracuje stabilnie. Wreszcie obserwacja zachowania innych skoczków, którzy zawsze stanowią dla siebie nawzajem potencjalne zagrożenie.

Jaki rodzaj szkolenia spadochronowego wybrać?

Pytanie o rodzaj szkolenia może spędzać sen z powiek poszukującym nań odpowiedzi. Trudno bowiem jednoznacznie określić przewagę któregoś z dwóch, najpopularniejszych rodzajów szkoleń spadochronowych.  Static Line vs Accelerated Free Fall Oto główni konkurenci. Dwie zupełnie inne metody, które mogą prowadzić do tego samego celu. Jak dwie różne drogi spacerowe zaczynające się w tym samym miejscu i zbiegające się ze sobą na pewnym etapie szkolenia. Jeśli popatrzymy wstecz na szkolenie skoczka, który skacze już kilka lat i ma na swoim koncie powiedzmy tysiąc skoków, to jakie znaczenie może mieć jego początkowa metoda szkolenia? Znikome. Nieistotne. Jeśli jednak będziemy się bawili w ocenę atrakcyjności obu szkoleń, z perspektywy kilku, kilkunastu skoków to rozbieżności mogą być spore i mogą skupiać zarówno zwolenników, jak i antagonistów.

Automaty spadochronowe - nie wszystko złoto, co się świeci

Wnętrze półautomatu KAP3 P - po prawej widać aneroid Widać po statystyce, że technika spadochronowa jest jednym z gorących tematów. Wiem, że wiedza o skokach i dostępność źródeł nie rozpieszcza polskich skoczków. Wobec tego, na zamówienie z FB jadę z niektorymi informacjami dotyczącymi automatów spadochronowych. (temat odgrzebałem ze swojego bloga wielotematycznego) Ten temat nie łapie się w zakres bezpieczeństwa, jest raczej ciekawostką dotyczącą techniki spadochronowej. Automaty spadochronowe – dużo więcej i dużo mniej niż mogłoby się wydawać. Bo nie otwierali spadochronów Zabezpieczenia skoczków pojawiły się niedługo po II Wojnie Światowej. Zanim jeszcze obrzydliwa komercja zaczęła tworzyć odpowiedzi (to akurat OK, gorzej jak najpierw tworzy pytania a potem odpowiedzi) na zapotrzebowanie rynku, już było wiadomo, że trudniej jest wyszkolić dobrego komandosa niż zainwestować w zabezpieczenie go na wypadek błędu.

Lęki skoczka spadochronowego

Strach się nie bać Dla kogoś, kto nigdy nie skakał środowisko spadochronowe może wyglądać na totalnie zryte łby bez żadnych emocji. Na poszukiwaczy adrenaliny i najwyższych emocji bo w życiu im brakuje takich właśnie doznań. Po części jest to oczywiście prawda. Niektórzy skoczkowie posiadają drewnianą psychikę, niestety często idącą w parze z totalnym brakiem wyobraźni. W moim odczuciu spora grupa skaczących ma przesuniętą granicę wrażliwości i potrzebuje mocnych bodźców aby poczuć, że żyją. Ale wśród tych zrytych pojawiają się osoby wrażliwe, które również mogłyby odnaleźć dla siebie coś w tym świecie ekstremalnych emocji.

Nowy typ spadochronu wymaga odrobiny respektu

Gdy nadchodzi weekend i dopisuje pogoda gorączka ogarnia spadochronową brać. Trzeba się jak najwięcej nachapać, bo sezon krótki i warun niepewny. Gdy się spadochroniarz gorączkuje to może wyniknąć z tego wiele problemów. Co jakiś czas mamy okazję skoczyć na innym spadochronie i jest to ważny moment, wart minimalnego choćby przygotowania. W natłoku szalonych planów, wizji, spontanicznych zabaw z innymi skoczkami spadochron o innej charakterystyce lotu wymaga korekty tychże planów. Im mniejsze doświadczenie skoczka, im większa różnica w charakterystyce lotu tym poważniej trzeba się przygotować. Nie chodzi o jakieś demonizowanie wsiadania na inne czasze. Nie trzeba przygotowywać specjalnego treningu i skakać w oddzielnym najściu samolotu otwierając spadochron zaraz pod ogonem. Ale tym minimum będzie wyższe niż zwykle otwarcie i być może zwiększenie separacji poziomej pomiędzy grupami. 

Zbyt wysokie hamowanie - niemal codzienność

Pierwsze śliwki robaczywki - ale bez przesady Podczas pierwszych skoków trudno oczekiwać od niedoświadczonego skoczka dobrej oceny wysokości. Każdy ma prawo do błędów, ważne aby te błędy nie były krytyczne i prowadziły do poprawy umiejętności. Dalmierz, w jaki wyposażony jest każdy, zdrowy człowiek działa doskonale. Problemem jednak jest skalowanie tego wewnętrznego urządzenia. Przykładowo, gdy biegniemy w stronę stojącego przed nami obiektu nie mamy większych problemów z zatrzymaniem się przed nim, z ominięciem, ba nawet z ominięciem go niemal na styk.

Bo napięcia mogą prowadzić do uszkodzeń

Mijają lata i nie ukrywam, że coraz bardziej pasuje mi styl szkolenia w Hiszpanii. Zaczynają też zmieniać się oczekiwania przyjeżdżających na szkolenia skoczków i kandydatów na skoczków. Trankilo znaczy luzik Gdy skacze się przez cały rok nabrać można innej perspektywy. Pogoda również skłania do nabrania wewnętrznego spokoju, który może być bardzo przydatny dla skoczka. Pogoda jest dobra - to można skoczyć. Pogoda jest kiepska, to się robi inne rzeczy. Mogą być to sprawy spadochronowe, może to być turystyka. Po co się napinać, po co naciągać warunki. Przecież każdy swoje będzie mógł wyskakać. Ludzie są spięci swoimi oczekiwaniami a dalekosiężne plany zasłaniają im przyjemność codzienności. Zamiast cieszyć się skokiem, który wykonują wolą narzekać i martwić się skokami, do których w ogóle nie doszło.

Zakleszczona sterówka i zwykłe ratowanko

Historia z życia wzięta. Wczoraj Marcin miał ratowanie. Zakleszczyła mu się sterówka. Chwilę powalczył po czym zrobił to, co winien był zrobić.  Zlokalizował uchwyty i przesiadł się na specjalnie w tym celu zamontowany w zestawie drugi spadochron. Przyczyna zakleszczenia okazała się prozaiczna. Kołek uchwytu sterowniczego wchodzi dość ciasno w łezkę linki sterowniczej.

Epilepsja i skoki spadochronowe

Padaczka to choroba neurologiczna, w której zaburzone zostaje funkcjonowanie grup neuronów skupionych w określonych częściach mózgu. Przy nadmiernym ich pobudzeniu dochodzi do swego rodzaju przepięć, które mogą rozszerzać się na większe obszary kory mózgowej. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych efektów takich przepięć jest atak padaczkowy. Podczas takiego ataku może nastąpić utrata przytomności, dochodzi do napięcia mięśni całego ciała, mogą wystąpić kłopoty z oddychaniem i sinienie, chory może przygryźć sobie język czy też bezwiednie oddać mocz. Po napadzie jest rozkojarzony i zwykle senny.  Padaczka jest chorobą nieuleczalną lecz w niemal 70% przypadków ataki mogą być kontrolowane poprzez stosowaniem leków.

Wyrzucanie pilocika - koniec zabawy czy początek problemów

Otwieramy spadochron Wiadomo, że warunkiem wykonania kolejnego skoku spadochronowego jest otwarcie spadochronu. Historyjki o lądowaniu na stogu siana, albo ośnieżonym stoku górskim są pocieszne ale mało praktyczne w zastosowaniu. Obecnie najbardziej popularnym systemem otwierania głównego spadochronu jest BOC (Bottom Of the Container) czyli miękki pilocik umieszczony na spodzie pokrowca.  Obsługa spadochronu głównego wymaga od skoczka stabilnej sylwetki podczas otwierania. Paczka, w której ułożona jest czasza spadochronu jest zamocowana do jej szczytu. Istnieje więc realne zagrożenie, iż w trakcie wykonywania salt lub beczek skoczek może pozawijać się w otwierany spadochron. Przy skrajnym nasileniu pecha może nawet zablokować otwarcie spadochronu zapasowego. Dlatego podczas szkolenia AFF jedną z najważniejszych umiejętności jest stabilne, płaskie spadanie twarzą (brzuchem) w stronę napływających strug powietrza.

Warto obserwować

Dziś doznałem olśnienia i zamierzam obniżyć własną aktywność na olbrzymim portalu społecznościowym z literą F na początku nazwy.  Przepierdzielany w ten sposób czas zamierzam wykorzystać na to, co bardziej lubię, czyli na pisanie. Z jednej strony może być to trochę mniej komfortowe dla odbiorców treści korzystających z tegoż portalu społecznościowego ale myślę, że nie stanowi większego kłopotu obserwowanie mojego bloga.

Nowy rekord wysokości skoku - bez fanfar

40 kilometrów. Oto nowy rekord. Tym razem pobity bez spektakularnego, medialnego hałasu.  Alan Eustace skoczył ze stratosfery, z wysokości ponad 40 kilometrów (135 908ft), spadał 15 minut. Red Bull Stratos, przygotowania, treningi, wszystko jak w Big Brother. Kapsuła, niemal lot w kosmos, niesamowite zwycięstwo homo sapiens nad wszechświatem. Trudno nie przyznać racji, że promocja napoju energetycznego w tej materii zbiegła się z promocją spadochroniarstwa. Pod strzechy, wraz z sygnałem antenowym, wraz z prasą, nie wspominając o internecie - docierało wszystko.

Nie pierwszy raz zaczyna się nieelegancka gra o klienta

Informacja pozornie bez ładu i składu Na portalu internetowym TVN pojawiła się informacja o kamerze GoPro jako przyczynie poważnego urazu głowy Michaela Schumachera. Zimą kierowca rajdowy i skoczek spadochronowy podczas jazdy na nartach przewrócił się i doznał urazu głowy.  Pozostawał w śpiączce przez bardzo długi czas, nie rokował na przeżycie ale znowu wywinął się. Jednak stan, w jakim jest przekreśla (raczej, bo kto to wie na pewno) jego dalszy, aktywny tryb życia. Schumacher = adrenalina Niewątpliwie Szumi kojarzy się z ekstremalnym stylem, z adrenaliną i ryzykiem. Po wielu miesiącach od wypadku wypływają jakieś informacje, które są trochę głupie i niespójne a jedyne, co w nich się pojawia jako zauważalne to marka kamery.

Indoor skydiving? Nazywajmy rzeczy po imieniu AirDiving

Tunele wyrastają jak grzyby po deszczu. Ich pojawianie się ma związek z mizerną pogodą ale i pokoleniowymi zmianami.  Czasy cyrku straceńców, czasy prekursorów spadochroniarstwa zostały ewolucyjnie zastąpione skydivingiem.  Skydiving rozwija się dynamicznie. Robi się coraz bardziej atrakcyjny wizualnie ale wyrosły z niego już cztery córki, które bardzo mocno się usamodzielniły. Wingsuit to troszkę coś innego niż zwykły body flying. Technicznie coraz bardziej doskonały, coraz bardziej wymagający i niezwykle malowniczy. Łączy skydiving z drugą z córek, z tą najbardziej zwariowaną - z BASE

Głupota trwale zamocowana w ludzkiej naturze

Oczywiście, że słyszałem o tych przypadkach. Oczywiście, że widziałem różne spadochronowe przykłady tragicznej w skutkach głupoty. Niemniej jednak dalsze myślenie o tym sprawiło, że poczułem się bardziej związany z tymi głupkami. Dziś na fejsowej grupie spadochronowej zobaczyłem film o brawurowym skoku spadochronowym bezzębnego motocyklisty w roku pańskim 1926. Fred Osborne jadąc

Znowu znajomy, znowu żal. Stinger nie żyje.

Dziś doszło do kolejnej tragedii. To ciężki rok dla polskiego spadochroniarstwa. Jedna katastrofa goni poprzednią. Skoczkowie jeszcze nie odetchnęli po dramacie, który rozegrał się w Rudnikach a tu znowu gruchnęła wiadomość o śmierci skoczka. Doświadczony, wyważony, nie młokos. Około 2000 skoków na koncie. Przemek Nowak znany wśród skoczków jako Stinger zginął dzisiaj w wyniku odniesienia poważnych obrażeń wewnętrznych po twardym lądowaniu.

Cypres Changeable - zmiana trybu pracy

Cypres Changeable Niemiecki producent Airtec, który produkuje najbardziej rozpoznawalny na świecie automat spadochronowy Cypres wypuścił niedawno nowy model. Cypres Changeable, który może pracować w czterech trybach. Do tej pory podczas zamówienia należało określić w jaki model producent ma do nas wysłać. Nieodpłatnie można było w każdej chwili zmienić panel kontrolny i soft jednostki centralnej.

Trochę inne spojrzenie na line twist

Skoczek jest zagrożony w czasie oceny swojego spadochronu głównego Rozważania na temat wybranych sytuacji awaryjnych będą przedstawione w odrębnej publikacji. To temat szeroki, który dotyczy zarówno eksploatacji spadochronu jak i niektórych zachowań skoczków oraz tzw zdarzeń losowych. Warte przemyślenia jest jednak postępowanie w najbardziej popularnych sytuacjach, które niekoniecznie są jeszcze awariami a przydarzają się coraz częściej. Można tu wymienić: skręcenie linek, slajder, który nie zjechał całkiem na dół, nienapełnione skrajne komory czaszy,

Bezpieczna separacja pozioma podczas wyrzutu skoczków

Jak długo czekać w drzwiach? O separacjach podczas skoków można pisać równie często, co o zmniejszaniu rozmiaru spadochronu. Można mieć też nadzieję, że przynosi to jakieś pozytywne skutki - choćby świadomość zagrożeń płynących z ignorowania tych zagadnień. Separacja pomiędzy grupami podawana jest w sekundach. Określa ją prowadzący skoki, komunikuje pilot lub wyrzucający. Przestrzegają zaś wszyscy skoczkowie, którzy są w danym wylocie.

Do wszystkiego warto się przygotowywać, do skoków BASE także.

Unormowane początki Podczas szkolenia podstawowego, przed pierwszym skokiem z samolotu trzeba przejść solidne przygotowanie. Minimalne wymagania stawiane ośrodkom szkolenia wobec kandydatów do pierwszego skoku określają federacje spadochronowe lub urzędy sprawujące nadzór nad lotnictwem cywilnym. W dzisiejszych czasach nikogo to już nie dziwi. Nikt chyba nie spodziewa się, że przyjedzie na lotnisko, od razu dostanie spadochron na grzbiet aby od razu skoczyć z samolotu.

Kto odpowiada za bezpieczeństwo spadochroniarzy?

Każda tragedia dotycząca jakiegoś środowiska oznacza chwilowy wstrząs. Radosne, chwilami aktywne, częściej zaś grillujące grupy lotników podnoszą głowy do góry patrząc, cóż to za dramatyczna anomalia. Przez jakiś czas pojawiają się świeczki, leją się łzy, pojawiają się zaciśnięte pięści skierowane tu i ówdzie. Potem stopniowo zaczyna panować utarty ład, akceptowany porządek. Można sobie gdybać nad pechem, nad niesprawiedliwością losu ale do niczego konkretnego to nie doprowadzi. Myślenie o pechu, karmie i deterministycznym wzorze naszych ścieżek życia jest fascynujące i równie jałowe. To utarty porządek, to akceptowany ład jest źródłem. Koła zębate mielą maleńkie zdarzenia, małe zgrzyty nie przerywają śmiechu i radości. Wkomponowują się nawet w muzykę, są pikantną przyprawą dodającą smaku tej potrawie. Niektórzy nawet rozsmakowują się w tym, co takie ostre a tych, co lubią łagodne smaki lekce sobie ważą. 

Gdy zwykłe "wygnij się" nie działa - rady dla młodych skoczków

Prawidłowa sylwetka podczas szkolenia spadochronowego Wielu uczniów ma problem z przyjęciem prawidłowej sylwetki. Gdy szkolenie podstawowe realizowane jest metodą AFF szanse na sukces są nieco większe. Nieco większe, bo uczeń ma szansę zobaczyć swoje wyczyny w powietrzu, skonfrontować swoje wyobrażenie o sylwetce z realiami. To również może być zbyt mało, bo problem jest głębszy i czasem trzeba spędzić dużo czasu na ziemi, aby nauczyć się, które mięśnie angażowane są do prawidłowego wygięcia. Nieraz na przeszkodzie stoi stan zdrowia, mała elastyczność, słabe mięśnie. Jeśli tak, to można zrobić sobie parotygodniową przerwę i podreperować swój stan techniczny, wrócić do walki w bardziej wyrównanych szansach.

Zbyt wysokie hamowanie - to może być problem

Zbyt wysokie hamowanie spadochronu może stanowić początek bolesnych dla młodego skoczka zdarzeń. Samo w sobie nie jest złe. Znakomitą większość spadochronów lepiej zahamować za wysoko niż za nisko. Spadochrony dość długo pozostają w stabilnej fazie pełnego, dynamicznego zahamowania. Co nie oznacza oczywiście, że w celu uniknięcia zbyt niskiego manewru będziemy lecieli od otwarcia na zahamowaniu 100%. Co może być przyczyną nieprawidłowego manewru i skoczka i niepożądanej reakcji czaszy?  Wymarzone warunki pogodowe to jednolity wiatr około 4 m/s, brak zawirowań i termik. W takich okolicznościach lądowanie jest najprostsze. Jednak idealna pogoda nie istnieje i zawsze coś stara się zdziwić skoczka.

Ratowanie na dwa sposoby, plusy i minusy

Większość skoczków wie o tym, że ratowanie się z awarii można przeprowadzić na dwa sposoby. Jednak część z nich nie zastanawia się jakie są plusy i minusy obu technik. W moim przekonaniu tylko jedna jest rozwojowa, zaś jedna jest drogą "po łebkach". Gdy osiągamy w naszej awarii wysokość podjęcia decyzji o odczepieniu czaszy głównej i uruchomieniu zapasu działamy w sytuacji skrajnie stresującej. Chyba nawet dużo bardziej stresującej niż pierwszy skok z samolotu.  Jeśli mamy za sobą gruntowny trening naziemny nasz mózg odsuwa troszkę na bok świadomość i realizuje plan ratowania człowieka (wraz z jego świadomością). To troszkę tak jak w pierwszych poślizgach samochodu, pamiętamy, że kręciliśmy kierownicą, coś się działo, pobujało i jakoś wyszliśmy z tego poślizgu. Tak, o ile wcześniej bawiliśmy się w zaciąganie ręcznego na dużych, śliskich powierzchniach. Umiejętności psychomotoryczne są dużo głębsze i dużo sprawniejsze niż kalkulowana reakcja dowodzona przez świadomość. ...

Skręcenie linek, co robić? Jak szkolić? Czasy się zmieniają

Całe życie programujemy się, uczymy, staramy zrozumieć. Gdy w sytuacji stresowej brak świeżych programów sięgamy do tych najwcześniejszych. Wychodząc z takiego założenia uważam, że bardzo delikatną kwestią jest szkolenie podstawowe. Przenosi się bowiem w wielu wzorcach na dalszą karierę skoczka. Instruktorowi bardzo trudno jest ocenić, które elementy jego szkolenia będą aktywne, które będą się mutować, a które ulegną zapomnieniu. Skręcenie linek nośnych przy otwarciu - line twist - to popularna sytuacja, która zwykle nie ma winnych. Układacze zwalają na pozycję skoczka przy otwarciu a skoczkowie na niechlujną pracę układaczy, czasem wini się rozmiar gumek lub długość pozostawionych, niewplecionych linek. Nie to jednak chodzi. Chodzi o to jak wyszkolić skoczka, aby proces był otwarty i rozwojowy.

Naziemne urządzenia wspomagające szkolenie spadochronowe

Z pozdrowieniami dla Marty, może coś się przyda do jej pracy dyplomowej. Może komuś też to pomoże. Rama Bardzo funkcjonalne wspomaganie szkolenia spadochronowego. Zarówno podstawowego jak i doskonalącego. Rama powinna swoim rozmiarem i położeniem poręczy powinna odzwierciedlać drzwi samolotu, z którego wykonywane są skoki. Można spotkać bardzo wiele konstrukcji o różnym stopniu trudności. Czasem widać olbrzymie zaangażowanie twórców i adoptowanie fragmentu starego samolotu, takiego samego typu jak ten, którego używa się do skoków. Rama w szkoleniu podstawowym pozwala uczniom na trening: 

Trochę o rozejściach formacji - dla początkujących skoczków

Prawem prędkości dla motocyklisty jest możliwość hamowania.  Prawem budowania formacji jest umiejętność bezpiecznego rozejścia.  Rozejście jest najbardziej istotnym elementem całego skoku, nawet jeśli chodzi o formację dwuosobową. Początkujący skoczek może sobie z tego nie zdawać sprawy. Jeśli połączymy tą nieświadomość z nadal mizernymi umiejętnościami, okazać się może że ryzyko w skoku rośnie bardzo gwałtownie. Odpowiednia wysokość rozejścia nie zawsze będzie oznaczać, że wyżej to lepiej. Tak można powiedzieć, jeśli z samolotu, podczas wyrzutu, skacze tylko jedna grupa. Jeśli grup jest więcej, to choć oddalamy się od centrum formacji to możemy zbliżać się do innych grup.

Prostota jest genialna - kill line wg pomysłu PdF

Parę dni temu ktoś poprosił mnie o sprawdzenie spadochronu przed skokiem. Nie był to student, nie był to sprzęt strefy zrzutu więc już było to coś bardzo pozytywnego.  Zaglądam pod klapkę od głównego i widzę jakby ktoś coś majdrował przy zawleczce i kill-line ale, przyjrzałem się dłużej i widzę, że cokolwiek to jest, to jest funkcjonalne. Ciekawość mnie jednak trawiła i zaraz po lądowaniu poszedłem zobaczyć to na układalni.

Nie same wnioski - proces wyciągania wniosków jest ważny

To nie cyrk straceńców Skoki spadochronowe są obwarowane różnego rodzaju ograniczeniami. Te bariery powstały w wyniku wyciągania wniosków z katastrof, wypadków i incydentów. Nieraz używane jest określenie: "pisane krwią spadochroniarzy" i choć jest to drastyczne i nieco zadęte to faktycznie do tego sprowadza się ustawianie ograniczeń.

Ukrzyżowanie prywaciarza - to jak refren postkomunistycznej RP

Ruszają badania. Ruszają analizy. Poszukiwanie strzępów informacji. Poczta pantoflowa roznosi różne wieści, które niezależnie od tego, czy są prawdziwe, czy też nie są - świadczą o pewnej energii wokoło katastrofy. Gdy są ofiary muszą być winni Tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Nie wystarczy analiza procesu, zrozumienie mechanizmu. Może inaczej mówiąc - taka rzetelna analiza wymaga pokory wobec rzeczywistości. Zwykle tłuszcza potrzebuje winnych do sieczkowania.

Nie schowamy się przed życiem, nawet jeśli boimy się śmierci

Skaczemy nie wiedząc co czeka nas za zakrętem życia. Nie wymigamy się z życia i zamiłowań, których drogą podążamy.  Nie uciekniemy od naszego życia. Nie schowamy się za swoich bliskich, bo nie są oni w stanie ponieść takiego ciężaru jak zmiana naszego losu.  Idąc swoją samotną, choć splecioną z innymi ścieżką życia możemy zadać ból przedwczesnym wyjściem z gry. Możemy zostawić po sobie sieroty i wdowy. Cień wspomnień i smak przeszłości, gdzie ból łączy się coraz mniej realnymi odbiciami radości.

Bardzo tanie linie lotnicze

Spadochroniarz zaczyna swoją aktywność oddzielając się od progu samolotu. Od tego momentu cyka zegar, który nieubłaganie odlicza czas aż do chwili kontaktu z ziemią.  Jaki to będzie kontakt, czy skoczek pozostanie w zdrowiu i szczęściu zależeć będzie od całokształtu procesu szkolenia, od stanu technicznego spadochronów, od dodatkowych zabezpieczeń, od warunków pogodowych itp.  Można jednak powiedzieć, że skoczek przygotowuje się i jest przygotowywany tylko do wykonywania skoku z samolotu.

Na małej wysokości skoczkowie w samolocie są bezbronni

W poszukiwaniu przyczyn katastrofy ludźmi kierują różne motywacje. Ufam, że czytają to ci, którzy chcą myśleć o bezpieczeństwie swoim i innych skoczków. Mam nadzieję, że łowcy sensacji, fotelowi specjaliści od awiacji i krytycy pasjonatów spadochroniarstwa znajdą w swoim życiu to, czego szukają w tragedii obcych im ludzi.  Niektórzy szukają odpowiedzi, które ich trapią. Niektórzy wstrząśnięci chcą zrobić coś teraz, od razu. Przygotować się, zrozumieć. Dla nich to piszę.

Memento mori

Niebezpieczeństwo idzie w parze z bezpieczeństwem, tak jak śmierć z życiem. Ból jest po przeciwnej stronie radości, tyle że na radość mało zwracamy uwagę a ból wali nas między oczy rozwalając ustalony porządek rzeczy. Nie pomaga zestawienie tragedii z innymi tragediami, nie pomaga statystyka i nadzieja, że to komuś może pomóc. Śmierć młodych ludzi, szczególnie gdy ich się zna to nieopisany ból. Im bliżej ich się zna, tym bardziej wyrywane z korzeniami są świeże wspomnienia. Ból rujnuje iluzoryczny i spokojny porządek.

Marketingowy bullshit spadochronowy może dopaść i Ciebie!

Taki fajny film Pewien skoczek chciał sobie nagrać fajny film, jak na ziemi otwiera się spadochron zapasowy. Takie filmy znamy i lubimy. Uważam też, że jak jest okazja to każdy skoczek powinien strzelić sobie zapas na ziemi, gdy sprzęt idzie do przekładki. Na ziemi poszło jednak nie tak. Pilocik wyszedł tylko troszkę i zablokował się. Powstał dużo ciekawszy film, powodujący dyskusje niż nudny, normalny film. Film pokazał, na szczęście bez ofiar w ludziach, że mechanik może popełnić błąd przy układaniu. 

Małe spadochrony - byt kształtuje świadomość

Nie jestem betonem, bo zmienia mi się podejście do kwestii, którą od lat traktowałem bardzo schematycznie. W pędzie zmniejszania spadochronów dopatrywałem się słabości charakterów uczniów. Wydawało się, że ich ego jest motorem do zwiększania ryzyka. Wydawało mi się też, że chęć zabłyśnięcia przed innymi zaburza ich zdrowy rozsądek i ich hamulce bezpieczeństwa. Teraz zastanawiam się, czy aby nie byłem przez lata w błędzie. A wszystko przez zdrową wymianę informacji.

Kolejna tragedia. Śmierć i poważne obrażenia. Zmowa milczenia

Kolejny znajomy odszedł bezpowrotnie, choć był młody i powinien dalej żyć. Krótka i zwięzła informacja ze strony aeroklubu warszawskiego: 29.06.2014 - katastrofa Skok w formacji na zadanie RW-6. Po wykonaniu zadania, skoczkowie przystapili do rozejścia na wysokości ok. 1200 - 1300 m. Podczas otwierania spadochronów głównych, dwóch skoczków się zderzyło. Na skutek mocnego zderzenia skoczkowie odnieśli poważne obrażenia.

Ubezpieczenie skoczka - może być bardzo ważne

Od skoczków wymagane jest posiadanie ubezpieczenia OC. Każdy kraj ma swoje regulacje, każda strefa zrzutu również. Nie ma co się dziwić, skoczek może doprowadzić do różnego szkód. Zazwyczaj mamy na myśli szkody na mieniu. Gdy skoczek, z jakichkolwiek przyczyn wyląduje komuś na szklarni, to nie ma co się dziwić, że właściciel będzie chciał odszkodowania, które pokryje jego straty. On sobie tylko uprawia jakieś ogóreczki a skoczek bawi się w powietrzu. Nabroił to niech płaci. Od tego jest ubezpieczenie. Szklarnia, dach, samochód - nawet najbardziej wypasiony to mały pikuś. Jedno z praw Murphiego mówi: jeśli coś może pójść nie tak, to pójdzie Prawdziwy problem zaczyna się przy szkodach, które człowiek czyni innemu człowiekowi. Wyobraźmy sobie (specjalnie drastyczny)

Pękło 10 tysięcy odsłon, troszkę refleksji i podziękowań

10 kilo 10 tysięcy odsłon to już moim zdaniem sporo. Niektóre wpisy, w ciągu dnia zyskują ponad 500 odsłon. Oznacza to dla mnie, że blog trafia w ważną niszę.  Wiem, że niektóre wpisy wydają się być kontrowersyjne, niektóre prowokacyjne. Jednak dziś trudno jest trafić do szerszego grona spadochroniarzy pisząc monotonnie i bez emocji. Tak ukształtował się rynek medialny, że bez emocji po prostu nie da się. Unikam jednak negatywnych emocji i niepotrzebnej sensacji. Przynajmniej bardzo się staram.

Spadochroniarz w szponach iluzji stada

Potrzeba przynależności do grupy może prowadzić zarówno do radości jak i nieszczęścia. Młody adept spadochroniarstwa zanurza się w idealizowanym przez siebie świecie. Niemal wszyscy dookoła wydają się być supermenami (aby nie było seksistowsko superwomenami). Tak jak superman nie istnieje, tak i wrażenie wspaniałości środowiska spadochronowego jest iluzoryczne. Ale mechanizm społeczny zaczyna działać. Skoczek chce być zaakceptowany przez grupę a niedługo potem chce zająć jakieś ważne miejsce w hierarchii.

Jak dla mnie duże są lepsze

Ofensywa bezpieczeństwa Od końca ubiegłego tysiąclecia toczę walkę (przyznaję niemal bezowocną) na temat małych spadochronów używanych przedwcześnie w karierze skoczka.  Na nic straszenia, na nic upominania, na nic także przykłady tragedii mniejszych i większych. Przypomina to reklamę negatywną, gdzie ważne aby nie pomylić nazwy firmy, a czy mówi się o niej źle, czy dobrze to już sprawa drugorzędna. Duże są lepsze

Wybór metody postępowania awaryjnego ma znaczenie

Bezpieczeństwo spadochronowe zazwyczaj pisane jest krwią i łzami spadochroniarzy, którzy popełnili błędy. Wymiana informacji, dyskusja, refleksja i działania zaradcze powodują, iż pasja skoków może stawać się bardziej bezpieczna. Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.  Stara prawda, która w spadochroniarstwie ma wielką moc. Bo zazwyczaj proces spójnego szkolenia kończy się na etapie podstawowym. Szkolenie podstawowe wydaje się więc fundamentem bezpieczeństwa i tam należy wykazywać szczególną ostrożność i przewidywać następstwa wpajanych procedur. W szczególności prawidłowo przeprowadzonej procedury awaryjnej .

Uczmy się latania, bo powietrze nie jest jednorodne

To jakieś tam lądowanie - nie to, o którym piszę Termiki to niewidzialny wróg skoczka Przed paroma dniami byłem świadkiem wypadku, w którym obrażenia poniósł sympatyczny Włoch. Dwaj uśmiechnięci bracia ze sporym doświadczeniem tunelowym sprawdzali swoje umiejętności podczas skoków z samolotu. W moim odczuciu jednemu z nich zabrakło umiejętności latania na czaszy aby móc dalej kontynuować zabawę, podczas następnych skoków.

Znowu troszkę o niskich zakrętach

Niskie zakręty - grochem o ścianę Wydawać by się mogło, że temat jest tak oklepany, iż każdy go zna na wskroś. A jednak nie. Nadal żniwo niskich zakrętów jest bardzo obfite. Niezależnie od kraju, niezależnie od doświadczenia i prawie niezależnie od wielkości (obciążenia) czaszy.

Rozpoznać zagrożenia spadochronowe cz 5/5

Wypadki inne W tej kategorii przytoczone są dwa zdarzenia.  Skoczek, który wypadł z uprzęży spadochronowej. Ta historia nadaje się do nagrody Darwina. Skoczek opuszcza samolot z zapiętą taśmą piersiową. Wypada z uprzęży po otwarciu spadochronu. Jego sprzęt zostaje znaleziony wiele kilometrów dalej z rozpiętą taśmą piersiową. Tajemnicę swojej zabawy skoczek zabrał do grobu. Raczej mu nie wyszło to co planował, chyba że planował samobójstwo - wtedy faktycznie mu wyszło. 

Bezpieczene skoki spadochronowe - ludzie listy piszą

Bezpieczne rozejście skoczków po formacji Bardzo się cieszę, kiedy ktoś opisuje zdarzenia niebezpieczne. Szczególnie jeśli NIE doprowadziły one do utraty zdrowia skoczków. Zachęcam do pisania, będę pomagał z redagowaniem tekstu, dołożę jakieś fotki informacje o autorze (jeśli będzie miał ochotę się ujawnić). Przytaczanie prawdziwych sytuacji, analiza i dyskusja uruchamia najważniejszy mechanizm bezpieczeństwa - umysł. Jeśli myślimy nad tym co robimy mamy szansę zbliżać się do większej świadomości a to ma, moim zdaniem, bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo skoków spadochronowych.

Rozpoznać zagrożenia spadochronowe cz 4/5

Część czwarta - błędy lądowania Autor artykułu słusznie zauważa pewien przełom w historii spadochroniarstwa. Datuje go na 1993 rok. Do tego czasu, w kategorii błędów lądowania głównie można było znaleźć pechowych skoczków, którzy nie zauważyli i nie uniknęli lądowania na różnego rodzaju przeszkodach. 

Rozpoznać zagrożenia spadochronowe cz 3/5

Rozpoznać zagrożenia spadochronowe. Część trzecia Kolizje - 17% Przyrost energii (kinetycznej) jest związany proporcjonalnie z masą i kwadratem prędkości.  Na naszą masę, podczas zderzenia nie mamy zbytniego wpływu, jednak kluczowe znaczenie dla skutków zderzenia ma wartość prędkości. Ponieważ prędkość jest wartością wektorową istotny jest także jej kierunek i zwrot.  Energia zaangażowana w zderzenie czołowe dwóch skoczków będzie maksymalna i będzie niosła najcięższe skutki.  Jednak kolizje to nie tylko zderzenie się skoczków podczas swobodnego spadania lub podczas szybowania na otwartych spadochronach. To również zderzenia z samolotem.